Tadek Niejadek - jak zachęcić dziecko do jedzenia
Nawyki żywieniowe w każdym etapie rozwoju człowieka odgrywają ważną rolę, niezależnie od tego czy mamy na myśli mężczyznę uprawiającego aktywnie sport, przyszłą mamę czy rekonwalescenta wracającego do zdrowia po zabiegu. Jest jednak etap w życiu, który z wielu względów odgrywa rolę szczególną.
Nawyki żywieniowe w każdym etapie rozwoju człowieka odgrywają ważną rolę, niezależnie od tego czy mamy na myśli mężczyznę uprawiającego aktywnie sport, przyszłą mamę czy rekonwalescenta wracającego do zdrowia po zabiegu. Jest jednak etap w życiu, który z wielu względów odgrywa rolę szczególną. Ten etap, który większość z czytających ten artykuł ma już za sobą, to czas kiedy stawialiśmy pierwsze samodzielne kroki, uczyliśmy się pierwszych słów i samodzielności maszerując do przedszkola. Poznawaliśmy zasady zachowania się przy stole, domagając się własnych sztućców kształtowaliśmy nasze gusta i preferencje kulinarne. Do dziś czujemy zapach domowych pierogów czy smak herbaty z miodem lub konfiturami.
Co jednak zrobić, jeśli ten prawie samodzielny młody człowiek stanowczo odmawia zdrowych specjałów, które dla niego przygotowaliśmy na obiad? Jego zainteresowania kulinarne to reklamowane chipsy lub słodycze, którymi właśnie uraczyli go inni dorośli? Niejadek przy stole to nielada wyzwanie dla całej rodziny. Większośc z nas przerabiała chyba „zabawę w samolot”, system kar i nagród i inne wymyślne metody, aby skłonić swoją pociechę do zjedzenia jeszcze jednego kawałka marchewki czy wypicia przysłowiowej „ostatniej” szklanki mleka. Czy istnieją uniwersalne i skuteczne sposoby w „zmaganiach” z niejadkami przy stole? Spróbujmy sprecyzować i przypomnieć te, które mogą okazać się bardzo pomocne w zachęceniu go do ochoczego zjedzenia z nami posiłku.
Oto kilka rad i informacji przydatnych w komponowaniu zdrowej diety i kształtowaniu prawidłowych nawyków żywieniowych, które pozwolą jednocześnie zrozumieć fizjologię apetytu najmłodszego członka rodziny:
-
Zanim przyjdzie na świat, nasze dziecko odczuwa pierwsze doznania smakowe już w łonie matki. Pamiętajmy jednak, że jego preferencje smakowe wcale nie muszą być takie same jak matki, której sposób żywienia już w łonie zaczyna kształtować preferencje pokarmowe malucha.
-
Smak słony dla niemowlaka, jest smakiem nieznanym, dopiero w pierwszym roku życia, w miarę spożywania dosalanych potraw, my dorośli zapoznajemy go z nim. Zatem, ostrożnie z solą!
-
Słodycz pojawia się w jego życiu najwcześniej i jest najszybciej rozpoznawana, maluch potrafi ją rozpoznać już w życiu płodowym.
-
Rozpocznijmy edukację żywieniową od rodziny, to często ona, jako pierwsza, zapoznaje malucha ze słodyczami.
-
Planując żywienie dziecka kierujmy się jego aktywnością fizyczną, być może nasze przeświadczenie, że jego dieta jest niewystarczająco zbilansowana w stosunku do potrzeb jest błędne?
-
Kiedy odmawia jadania posiłków, zaangażujmy dziecko w przygotowanie potraw i nakrywanie do stołu zmobilizuje to malucha do zasiadania przy stole w rodziną i zjadania tego, co samodzielnie przyrządził. Podczas posiłku nie zapomnijmy docenić jej wkładu pracy.
-
Pamiętajmy o stałych porach spożywania posiłków, dopuszczajmy jednak tolerancję na rzecz ulubionej kolorowanki czy dobranocki.
-
Kolorowy talerz znacznie bardziej zachęca do zjedzenia pulpeta leżącego na liściu sałaty obok małej marchewki niż jednolitych i szarych kolorów potrawa.
-
Dużo nie znaczy wcale dobrze– na talerz malucha nakładajmy małe porcje
-
Pozwólmy mu jadać przy stole samodzielnie – frajda z wymachiwania łyżeczką podczas posiłku i samodzielne miejsce przy stole może być nie lada zachętą do jego zjedzenia.
-
Pośpiech jest złym doradcą, także podczas jedzenia, sprzyja nerwowej atmosferze i nie poprawia apetytu.
-
Zabawa jest fajna – niekoniecznie przy stole. Nie zabawiajmy dziecka na rozmaite sposoby, aby odwrócić jego uwagę od jedzenia, posiłek nie powinien trwać dłużej niż 20 minut, w tym czasie powinno być na nim skupione.
-
Liczy się efekt – pozwólmy maluchowi zjadać składniki kanapki wedle uznanej przez niego za właściwą, kolejności. Szynka i chleb zjadane razem mają przecież taką samą wartość odżywczą, co oddzielnie, byle zostały zjedzone.
-
System kar i nagród nie jest najlepszą metodą wychowawczą przy stole dla małego szantażysty.
-
Nie ganiajmy z soczkiem czy słodyczami za naszym niejadkiem między posiłkami – to nie pobudzi jego apetytu przed posiłkiem. Jeśli już zdecydowaliśmy podać mu przekąskę, niech to będzie jabłuszko lub kwaskowy, niedosładzany soczek.
-
Nikt nie lubi jeść sam – jedz więc posiłki razem z Twoja pociechą, która uczy się naśladując Ciebie. W miarę możliwości staraj się, aby Twój maluch miał na talerzu te same produkty jak Ty, inaczej sam się o to upomni.
-
Jeśli maluch uczęszcza do przedszkola lub żłobka sprawdźmy, co jadł dziś na obiad, urozmaicenie w żywieniu do podstawa.
-
Znajdźmy alternatywę dla chipsów i lizaków w jego diecie. Kaszka manna z owocami wygląda bardzo malowniczo na kolorowej miseczce, szczególnie jeśli na jej dnie maluch znajdzie małą kostkę czekolady.
-
Tłumaczmy maluchowi, dlaczego powinien pić mleko i jeść warzywa i owoce. Edukacja na odpowiednim poziomie jest skuteczniejsza niż kara! Śliczne ząbki to chyba wystarczający argument dla zjedzenia jogurtu.
Wymalujmy więc z nim i powieśmy wspólnie, na lodówce model piramidy żywieniowej, wtedy nasz maluch z pewnością zrozumie, że podstawą diety nie koniecznie muszą być frytki i lizak!
Autor:
dr Magdalena Człapka-Matyasik
Dietetyk – specjalista z zakresu żywienia
człowieka i dietetyki
Poradnia dietetyczna NUTRI VITA
Poznań, ul. Zgoda 28a
Tel. 608 032 592
www.twojdietetyk.org